Agroturystyka w Polsce, znana wcześniej jako popularne wczasy pod gruszą, to obecnie prężny i całkiem dochodowy biznes. Z każdym rokiem powstają nowe gospodarstwa, które oferują możliwość wypoczynku w wiejskich, naturalnych warunkach. W Polsce początki agroturystyki sięgają lat 90. Oczywiście najpierw były to bardzo proste oferty, ograniczające się do lokalizacji blisko natury i domowej kuchni. Jednak z czasem wymagania i oczekiwania turystów zaczęły rosnąć. Branża przyjmowała też coraz więcej gotówki, co sprawiało, że mogła się znacznie rozwinąć. Prześledźmy te zmiany i ich efekty.
Aktywne spędzanie wolnego czasu
Z czasem sama natura była dla niektórych osób zbyt małą atrakcją, więc właściciele gospodarstw agroturystycznych dorzucali do swojej oferty różnego rodzaju aktywności, takie jak pływanie łodzią czy na przykład jazda konna. Typowo tradycyjne formy spędzania czasu mieszają się tu z bardziej nowoczesnymi opcjami jak windsurfing, narty wodne czy nawet loty paralotnią.
Sale konferencyjne i szkolenia biznesowe
Ważnym krokiem dla polskiej agroturystyki było otwarcie się na klientów firmowych. Szkolenia branżowe i imprezy integracyjne tego typu bardzo szybko stały się niezwykle popularne i firmy cały czas chętnie z nich korzystają.
Klienci, zarówno biznesowi jak i indywidualni, chcieli móc podglądać z bliska życie prawdziwego gospodarstwa rolnego – prace na polu, w ogrodzie i przy zwierzętach. Takie możliwości okazały się niezwykle atrakcyjne zwłaszcza w przypadku rodzin z małymi dziećmi. Dla miejskich dzieciaków było to często jedną z niewielu okazji ujrzenia żywych zwierząt z bliska. Popularne są także gospodarstwa, które zajmują się produkcją, a ich produkty można zakupić na miejscu. Może to być miód, warzywa czy chociażby sery. Wszystko zależy od konkretnej lokalizacji, miejscowych tradycji i wyposażenia samego gospodarstwa.
Polska agroturystyka w liczbach
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego pod koniec roku 2018 w Polsce działało już ponad 8 tysięcy gospodarstw agroturystycznych, które dysponowały około 90 tysiącami miejsc noclegowych. Jak te wyniki prezentowały się wcześniej? W roku 1990 w naszym kraju funkcjonowało 590 gospodarstw. Można powiedzieć, że był to moment startowy dla polskiej agroturystyki. Moda na wczasy przy naturze szybko zyskiwała popularność. Zaledwie 7 lat później liczba ta wynosiła już 4800. Na przestrzeni kolejnych lat branża rozwijała się. W roku 2007 usługi agroturystyczne świadczyło już 8790 miejsc. Co ciekawe dwa lata później odnotowano nagły spadek do poziomu 5 473. Następnie jednak mogliśmy obserwować tendencję wzrostową, a liczba miejsc oferujących takie wczasy dobiła do wspomnianego wcześniej poziomu 8000 lokalizacji. Jak się okazało, gospodarstwa agroturystyczne stały się mocną alternatywą dla hoteli i domów wczasowych. Z roku na rok rośnie liczba chętnych na taki odpoczynek. Zwłaszcza w czasie pandemii, gdy tak ważne dla wielu osób stało się bycie blisko natury.